Tadeusz Witkowski studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim oraz slawistykę
i technologię informacji na Uniwersytecie Michigańskim w Ann Arbor, USA. W latach siedemdziesiątych był doktorantem Instytutu Badań Literackich PAN w Warszawie. Represjonowany przez władze komunistyczne za udział w protestach przeciwko projektowi wprowadzenia do konstytucji określenia o sojuszu ze Związkiem Radzieckim (1975), internowany w czasie stanu wojennego, opuścił Polskę wraz z rodziną w 1983 roku.
Po uzyskaniu stopnia doktora nauk humanistycznych (Ph.D.) w dziedzinie języków i literatur słowiańskich (1989) pracował jako instruktor języka polskiego w University of Michigan
w Ann Arbor i w Saint Mary's College w Orchard Lake. W latach osiemdziesiątych był członkiem Rady Północnoamerykańskiego Studium Spraw Polskich i redaktorem angielskojęzycznego kwartalnika "Studium Papers" a od połowy lat dziewięćdziesiątych redaktorem naczelnym rocznika "Periphery: Journal of Polish Affairs".
Dr Witkowski jest autorem rozprawy na temat nurtów moralistycznych w powojennej poezji polskiej i ponad stu artykułów o charakterze krytycznoliterackim bądź publicystycznym, tudzież opracowań, komentarzy politycznych, wywiadów i recenzji opublikowanych
w książkach zbiorowych oraz w pismach literackich i społeczno-kulturalnych w Polsce
i w Stanach Zjednoczonych. Obecnie pracuje nad własnym projektem badawczym w oparciu o materiały archiwalne Instytutu Pamięci Narodowej.
Autor jest emerytowanym lektorem języka polskiego w University of Michigan (Ann Arbor) i wykładowcą w Saint Mary's College w Orchard Lake, badaczem akt przechowywanych w archiwach IPN, byłym pracownikiem Służby Kontrwywiadu Wojskowego i członkiem Komisji Weryfikacyjnej ds. Wojskowych Służb Informacyjnych. |
Wybór kolęd i pastorałek
na użytek śpiewów domowych
Wigilijna muza
Ktoś, kto od dzieciństwa słuchał w okresie świąt Bożego Narodzenia polskich kolęd i śpiewał je w kościele i w domu przy wigilijnym stole nie wiedząc wiele o ich pochodzeniu, może w pewnym momencie poczuć się jak bohater komedii Moliera Mieszczanin szlachcicem . Otóż pan Jourdain przeżył chwilę olśnienia, gdy rozmawiając ze swoim nauczycielem filozofii uświadomił sobie, że przez czterdzieści lat mówił prozą nie mając o tym żadnego pojęcia. Mnie zdarzyło się doznać podobnych uczuć, gdy w latach sześćdziesiątych minionego stulecia, w czasie studiów polonistycznych na Uniwersytecie Warszawskim, czytałem antologię Poeci polskiego baroku pióra Jadwigi Sokołowskiej i Kazimiery Żukowskiej (War- szawa 1963). Znalazłem tam kilka kolęd znanych mi od czasu dzieciństwa, ale nigdy przedtem nie myślałem, że ich teksty powstały kilkaset lat temu. Zamieszczono je w bloku utworów opatrzonym tytułem Kantyczka Chybińskiego dla upamiętnienia faktu, że to właśnie żyjący w latach 1880-1952 Adolf Chybiński odnalazł ich najstarsze, pochodzące z przełomu XVII i XVIII wieku rękopisy.
Tym, co w pierwszej kolejności rzuciło mi się w oczy podczas lektury drukowanej wersji fragmentów Kantyczki ., były różnice słownikowe, ortograficzne i fleksyjne. Pomimo iż w międzyczasie zmieniło się wiele tytułów tudzież form gramatycznych, treść pozostała jednak ta sama. Z teksów, które mnie szczególnie zainteresowały, tylko kolęda W Żłobie leży zachowała swój pierwotny tytuł. To, co dziś znane jest jako Tryumfy Króla niebieskiego nosiło wcześniej tytuł Konwokacja pastuszków z różnych stron do Nowonarodzonego Pana Jezusa. Kolędom Jezus malusieńki i Gdy śliczna Panna też zmieniono tytuły. Dużo wcześniej pierwsza miała za tytuł słowo Komizeracja (od łac. commiseratio - współczucie, politowanie), druga - wielosłowne zdanie Panna Najświętsza Synaczka swego najmilszego uprzejmie śpiewając lula.
Z czasem uświadomiłem sobie, że liczba rękopisów sprzed ponad dwustu lat była znacznie większa. Przetrwały one głównie w zbiorach klasztornych sióstr benedyktynek, franciszkanek i dominikanek. Za najstarszą z często śpiewanych dziś pieśni bożonarodzeniowych uważa się na ogół kolędę Anioł pasterzom mówił. Jest to pochodzący z połowy XVI wieku przekład fragmentu średniowiecznego utworu Dies est laetitiae (muzykę i tekst kolędy opublikował w swoim Śpiewniku kościelnym. ks. Michał Mioduszewski). Istnieją wszakże rękopisy jeszcze starszych pieśni, które prawdopodobnie śpiewano podczas świąt Bożego Narodzenia, tyle że nie zachowały się ich zapisy nutowe. Były to głównie przekłady z łaciny i czeskiego. Jednym z nich jest tekst Zdrow bądź Krolu Anjelski czeskiego wykładowcy na wydziale teologicznym Akademii Krakowskiej i spowiednika królowej Jadwigi, księdza Jana Szczekny. Najstarszy zapis tej pieśni pochodzi z roku 1424, a więc liczy sobie dokładnie sześćset lat. Odnalazł go w Bibliotece Załuskich w Petersburgu profesor Alek sander Brückner (1856-1939). Tekst z muzyką opublikował między innymi w zbiorze Kolędy polskie Jan Węcowski (1931-2021), dodając pochodzący z XVII wieku zapis nutowy, który zaadoptowała na użytek współczesnego kolędowania Krystyna Wilkowska - Chomińska (1920-2003).
Oczywiście, źródłem późniejszych śpiewników nie były wyłącznie manuskrypty. Niektóre z bożonarodzeniowych pieśni ukazały się drukiem przed tekstami wybranymi z Kantyczki . Słynna kolęda Bóg się rodzi pióra Franciszka Karpińskiego znalazła się w jego Pieśniach nabożnych (1792) i nosiła tytuł O Narodzeniu Pańskim. Niektóre z pieśni bożonarodzeniowych pojawiły się w drukowanych zbiorach lwowskiej oficyny rodu Szlichtynów z lat 1767-1785, a oryginalne wersje kolęd A wczora z wieczora i Przybieżeli do Betlejem pasterze znaleźć można w wydrukowanym ponad sto lat wcześniej zbiorze Symfonii aniel- skich Jana Żabczyca (1630). Wiele innych kolęd pochodzących z rękopisów pojawiło się masowo w druku w pierwszej połowie XIX wieku. Znaleźć je można na przykład w dwu publikacjach księdza Michała Marcina Mioduszewskiego (1787-1868). Jedna nosiła tytuł Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane a dla wygody kościołów parafialnych przez X. M. M. Mioduszewskiego zgrom. XX. Miss. zebrane (Kraków 1838). Drugą opatrzono tytułem Pastorałki i kolędy z melodyjami czyli piosnki wesołe ludu w czasie świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane a przez X. M.M.M. zebrane (Kraków 1843). Dziś zdumiewać może liczba kolęd zgromadzonych w różnych śpiewnikach. We wspomnianej publikacji Jana Węcowskiego Kolędy polskie doliczyłem się dwustu osiemdziesięciu tytułów (a można by dorzucić do nich jeszcze kilka).
Nie wiadomo dokładnie, na jakie melodie były kiedyś śpiewane najstarsze z pieśni. Ich notacje muzyczne musiały wszakże znajdować się w obiegu co najmniej dwa wieki temu, skoro dołączył je do swoich śpiewników ksiądz Mioduszewski. Niektóre można uznać za typowo polskie bo daje się w nich rozpoznać rytm poloneza czy też krakowiaka. Wypadałoby w tym miejscu dodać tylko, że tak jak teksty najstarszych kolęd były tłumaczeniami z łaciny, tak wśród dzisiejszych pieśni bożonarodzeniowych nie wszystkie są rdzennie polskiego pochodzenia. Słynna i powszechnie znana dziś kolęda Cicha noc powstała w Austrii w drugim dziesięcioleciu dziewiętnastego wieku, a śpiewana na Białostocczyźnie Cicha noc nad Palestyną jest przekładem z rosyjskiego.
Warto pamiętać, że na śpiewy wigilijne zawsze składały się zarówno kolędy, które śpiewano w kościołach podczas liturgii, jak i pastorałki. Pierwsze miały charakter sakralny, drugie były pieśniami ludowymi zawierającymi wątki ewangeliczne i apokryficzne. Ksiądz Mioduszewski nie omieszkał, nawiasem mówiąc, opatrzyć swojego wydania Pastorałek. dopiskiem na stronie tytułowej: Uwaga. Piosnki te w kościele śpiewane być nie powinny. Tak czy inaczej, bez pastorałek wieczory bożonarodzeniowe byłyby znacznie mniej radosne. Ale też nie należy zapominać, że przy stole wigilijnym jedno miejsce zawsze pozostawało puste. Stała za tym troska, że ktoś głodny może zastukać do drzwi i trzeba będzie go nakarmić. Nieuchronnie jednak puste miejsce wyzwalało także myśli o bliskich, którzy odeszli bezpowrotnie. Dlatego też sięgając do zasobu pastorałek współczesnych pozwoliłem sobie dołączyć jedną z muzycznych refleksji na ten temat.
Wszystkie wybrane kolędy i pastorałki zaopatrzyłem w krótkie "metryczki". Nuty dostarczył na moją prośbę dr Stanisław Czopowicz, emerytowany dyrektor i redaktor naczelny wydawnictw Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, za co chciałbym mu w tym miejscu gorąco podziękować. Dawne słownictwo i formy odmiany pozostawiłem bez zmian. Tam, gdzie zachodziła potrzeba dokładnego zestrojenia tekstów z melodią, rytmem i brzmieniem rymów tudzież z zapisem sylab pod nutami, starałem się wszakże uzgodnić ortografię, interpunkcję i fleksję z powszechnie dostępnymi zapisami najbardziej popularnych kolęd. Bez przesadnej pedanterii, jako że wybór niniejszy ma charakter półprywatny i nie jest przeznaczony do druku. Adresując go do grona rodziny i śpiewających przyjaciół, czynię to z myślą o ujednoliceniu śpiewanych tekstów i wzbogaceniu zbiorowej wiedzy o ich źródłach. Do kolędowania skłonny byłbym zachęcić przede wszystkim tych czytelników, których Pan Bóg obdarzył w miarę dobrym głosem i słuchem muzycznym. Rozumiem wszakże, iż wśród śpiewających mogą trafić się również osoby mniej obdarowane i (choćby ze względu na ich duchowe zyski) nie zamierzam namawiać ich do wokalnej powściągliwości. W końcu wszyscy jesteśmy adresatami słów świętego Augustyna: Ten, kto śpiewa, dwa razy się modli.
Tadeusz Witkowski
25.12.2024r.
RODAKpress
Zdrow bądź Krolu Anjelski
Tekst kolędy, który najprawdopodobniej jest przekładem z łaciny lub czeskiego, pochodzi ze zbioru kazań czeskiego spowiednika królowej Jadwigi, ks. Jana Szczekny. Jego najstarszy rękopis odnalazł
Aleksander Brückner (1856-1939) w Bibliotece Załuskich w Petersburgu. Źródłem załączonej melodii jest siedemnastowieczny rękopis sióstr benedyktynek ze Staniątek. Muzykę zaadoptowała na u<ytek śpiewów dzisiejszych Krystyna Wilkowska - Chomińska (1920-2003).
Zdrow bądź, krolu anjelski
k nam na świat w ciele przyszły,
Tyś zajisty Bog skryty,
w święte czyste ciało wlity.
Zdrow bądź, Stworzycielu
wszego stworzenia.
Narodziłś się w ucirpienie
prze swego luda zawinienia.
Zdrow bądź, Panie, ot Panny
jenżś się narodził za ny.
Zdrow bądź, Jesu Kryste,
Krolu! Racz przyjąci naszę chwałę.
Racz daci dobre skonanie
prze twej matki zasłużenie,
abychom cię wżdy chwalili,
z tobą wiecznie krolowali. Amen