Tajwan ćwiczy, Chiny się zbroją
W czwartek 20 lipca doszło na Tajwanie do największych od 20 lat manewrów wojskowych . 13 tys. żółnierz, samoloty typu F-16 i czołgi wzieły udział w symulowanej obronie wyspy na wypadek ataku ze strony Chin Ludwych. "Przez ostanie półwieku Chiny były zawsze największym zagrożeniem dla bezpieczeństwaTajwanu", stwierdził prezydent Tajwanu Chen Shui-bian. Przywódca Tajwanu dodał, że wyspa ma prawo zwiększyć swój arsenał wojskowy biorąc pod uwage fakt, że Chiny mają w tej chwili ulokowanych na swoim terenie 820 rakiet krótkiego zasięgu typu CSS 6 i CSS-7 wycelowanych w Tajwan (liczba ta wzrasta o 100 rakiet co roku);
W lutym tego roku Ministerstwo Obronny Narodowej Tajwanu zapowiedziało zwiększenie wydatków na obronnę o 2.4 procenta w 2006, 2.85 % w 2007 i 3% w 2008. W tym roku wydatki te mają wynieść 7.3 miliarda USD.
Od 1949 kiedy to chińscy nacjonaliści (Kuomintang) pokonani przez komunistów osiedlili się na Tajwanie, Chiny i Tajwan były w stanie ciągłej konfrontacji; w tej chwili Kuomintang, będący w opozycji do rządzącej na wyspie Demokratycznej Partii Postępu, współpracuje z Chińską Partią Komunistyczną i sprzeciwia się zatwierdzeniu przez parlament tajwański budżetu w wysokości 9 miliardów na zakup broni od USA. Liderzy Kuomintangu co jakiś czas składają wizyty w Chinach i prowadzą negocjacje, zupełnie nie uwzględniając stanowiska obecnego rządu Tajwanu. Spotkało się to z ostrą krytyką Stanów Zjednoczonych, które przypomniały Pekinowi, że wszelkie rozmowy dotyczące Tajwanu muszą się odbywać w obecności przedstawicieli jego rządu.
Chiny co roku podnoszą swoje wydatki na obronę, co doprowadziło do zachwiania równowagi militarnej w rejonie Cieśniny Tajwańskiej; w 2005 roku wydatki militarne Chin wyniosły 30miliardów, o 12.6 % więcej niż rok wcześniej; Stany Zjednoczone , zobowiązane przez tzw. "Akt d/s Stosunków z Tajwanem" do obrony wyspy, wezwały Chiny do wyjaśnienia powodów tak znacznego wzrostu budżetu wojskowego.
Chiny pragną powstrzymać Tajwan przed ogłoszeniem niepodległosci i zmusić go do negocjacji na warunkach ustalonych przez Pekin. Jeśli to nie będzie możliwe, to mogą użyć siły. USA widząc rosnące zagrożenie w rejonie Cieśniny Tajwańskiej wymieniło w zeszłym roku całą ekipę Instytutu Amerykańskiego na Tajwanie - odpowiednik ambasady; dotychczasowa kadra cywilna została zastąpiona byłymi oficerami.
Hanna Shen, Tajpej
21. 07. 2006r.
RODAKpress